Dzisiaj będę się chwalić przeokropnie. Ale najpierw (żeby nie było, że po prezentach siadłam na laurach) pokażę Wam jaką karteczkę zmalowałam. Ale jeszcze najpierw chciałabym Wam gorąco podziękować za te wszystkie ciepłe komentarze, które zostawiacie pod moimi postami. Sprawiacie, że mam ochotę wciąż tworzyć i tworzyć... Dziękuję :*
A kartka jest prościutka całkiem, ale jakoś ostatnio takie lubię najbardziej. No i oczywiście z wykorzystaniem
Spellbinders'ów - nie umiem przejść obok tych wykrojników obojętnie :) W roli głównej oczywiście kolorowany Tildowy stempelek :)
A co do mojego chwalipięctwa... Jak pewnie wiecie, niedawne candy na moim blogu było z okazji moich urodzin. Dostałam tyle życzeń osobistych, maili, smsów, kartek i prezentów, że poczułam się zupełnie jak małe, szczęśliwie dziecko. Wzruszyliście mnie okropnie: pamięcią i tymi wszystkimi ciepłymi słowami.
Moje dziewczyny z
dt Scrapcafe zrobiły mi wielką niespodziankę, a oprócz nich jeszcze kilka osób. I teraz mam zamiar się tym wszystkim pochwalić, bo takimi rzeczami chwalić się trzeba :)
Od razu mówię, że zdjęcia niektóre są podkradzione z bloga Scrapcafe i sa własnością dziewczyn :)
Następnie poleciało już lawinowo (kolejność dowolna):
Romantyczna skrzyneczka od
Izy - Artis :* (skrzyneczka cała wypełniona przydasiami)
I jak tu tych wszystkich Baboli nie kochać, no jak? Jesteście Wielkie :*
A Was wszystkich serdecznie pozdrawiam i życzę, żeby otaczało Was tyle samo życzliwych duszyczek (przynajmniej) co mnie.
Hm... Ktoś dotarł do końca? :D
Dobrej nocy życzę
mag