Standardowo u Lenki. Było twórczo, pysznie i kawkowo jak zwykle. A oto dowody (niektóre fotki ukradzione od Leny, co zresztą widać :D):
Jostek, Mamajudo i Alinka przy pracy:
Zbliżenie na zdolne łapki Jostka i Mamyjudo:
Alinka i Calista:
Calista malująca sówkę (znaczy kosmetykę jej robiła, bo malowała Alinka):
Kasiula i Lena:
Mój synuś:
Nawet ja się zaplątałam:
I piękne notesy, które zrobiły dziewczyny:
Sponsorem spotkania był sklep Wycinanka.net , który to dostarczył nam te przepiękne wycinankowe ozdoby.
A więcej o spotkaniu możecie przeczytać u Leny i Calisty!
2 komentarze:
Było miło - słodko-kawowo - i twórczo :)
Bardzo miło, już nie mogę się doczekać kolejnego!!! :*
Prześlij komentarz