Kiedy pod choinką znajdujesz kalendarz i nie wiesz, co z nim zrobić, bo generalnie kalendarz rzecz przydatna, można by używać, ale nie jesteś fanką różowych błyszczących kalendarzy, ani słodkich jednorożców...
A kiedy już podejmujesz decyzję, że "no ok, będę go używać, ale najpierw trochę go przerobię" i oczywiście okazuje się, że nie używałaś mediów tak dawno, że większość nadaje się tylko do kosza. I że zostało białe gesso, czarna akrylówka, resztki gumowej pasty strukturalnej i wodniste kropki w płynie, to zbyt wiele nie da się z tego wyciągnąć :D
A tak wyglądał wcześniej:
Pozdrawiam ciepło
1 komentarz:
Cudo zrobiłaś z tej koszmarnej okładki i nie przeszkodziły Ci w tym ograniczenia mediowe :)
Prześlij komentarz